Pamięci Mariusza

Dzisiaj obchodzę 42. urodziny. Szczęśliwie tym razem jest ze mną córka. W zeszłym roku nie mogłem z nią nawet porozmawiać przez telefon, a dwa dni później jej matka uszkodziła mi samochód i omal mnie nie rozjechała swoim.

Dzisiaj dowiedziałem się o samobójczej śmierci Mariusza Adama Dworaczka z Żarek. Byliśmy w tym samym wieku i przechodziliśmy przez podobne piekło. Mariusz nie wytrzymał alienacji od swoich synów oraz nagonki, jaką zrobiła na niego jego była żona.

Nikt, kto nie zderzył się ze znieczulicą Sądów Rodzinnych w Polsce, nie będzie wiedział, co tutaj zaszło i jak musiał czuć się Mariusz w ostatnich minutach swojego życia. Ja niestety wiem.